Część warsztatowa

Działania DIY (zrób to sam_) zaproponowane przez artystki i artystów na podstawie przeprowadzonych w projekcie warsztatów

Sylwester Piechura
Nic nie wiem, wszystko czuję

W ramach warsztatów z aktorem i wykładowcą Sylwestrem Piechurą, grupa młodzieży wykonywała elementarne ćwiczenia aktorskie, podczas których osoby uczyły się pełniej i świadomiej wyrażać siebie. Zaproponowany warsztat teatralny był odpowiedzią na brak przestrzeni w szkole do swobodnego eksponowania myśli i emocji. Aktywność w bezpiecznym miejscu pozwala odkrywać i nazywać własne emocje, a także eksplorować odmienne, nieznane dotąd obszary indywidualnych tożsamości. Podczas warsztatów teatralnych młodzież nareszcie może głośno i swobodnie formułować siebie, z każdym kolejnym ćwiczeniem słyszy coraz lepiej swój głos, stłumiony w powszednich warunkach szkolnych.

Zastanów się, czy taki dzień teatralny w szkole jest potrzebny? Czy mógłby zastąpić klasyczne wychowanie fizyczne? Jak go sobie wyobrażasz?

Człowiek jest kreatywny z natury, a nie dzięki nauce.

Stań naprzeciwko lustra i spójrz głęboko w swoje oczy. Skup się na sobie. Postaraj się wytrzymać to spojrzenie jak najdłużej. Kogo widzisz? Co czujesz? Kim jest osoba z odbicia? Czy jesteś w stanie jej zaufać? Czy jesteś w stanie jej pomóc?

Przypomnij sobie różne emocje, które możesz odegrać do lustra. Spróbuj poczuć radość, smutek, niepokój, strach, złość, wzruszenie, euforię. Czy przywoływanie poszczególnych stanów sprawia ci trudność? Wszystkie emocje są potrzebne i wartościowe. Zastanów się, w jakich sytuacjach możesz wyrażać je swobodnie i bez skrępowania. Co dzieję się, kiedy nie możesz ich wyrażać wcale? Jak wtedy zachowuje się twoje ciało? W której jego części pojawia się napięcie?

Patrząc sobie w oczy – powiedz na głos do lustra 10 komplementów lub wymień 10 swoich dobrych cech, przydatnych umiejętności. Kiedy ostatnio powiedział_ś sobie coś miłego?


Dominika Malska
Dziupla

W ramach warsztatów z młodymi osobami edukatorka i arteterapeutka Dominika Malska skupiła się na działaniach integracyjnych oraz poszukiwaniu harmonii w najbliższym otoczeniu. Spotkania te były odpowiedzią na dyskomfort i napięcie, jakie wywołują w nas zamknięte, nieprzyjazne przestrzenie, w których zwykle przebywamy, np. przestrzenie szkolne. Cisza, relaks, uważne wsłuchiwanie się w siebie i innych kojarzą się przede wszystkim z naturą, dlatego do wspólnego kręgu zaproszone zostały elementy zebrane podczas spaceru.

Harmonia to stan, w którym czujemy spokój i równowagę.

Moment, w którym wszystkiego jest wystarczająco – nie za mało, nie za dużo. Czy znasz ten stan? W jakim miejscu lub w jakich okolicznościach możesz go poczuć? Czego potrzebujesz, aby czuć się spokojnie i komfortowo?

Czy czujesz się dobrze w swojej szkole? Czego w niej brakuje, a czego jest za dużo? Czy w tym miejscu możliwa jest przyjazna przestrzeń? Jak ją sobie wyobrażasz? Potrzebujemy przestrzeni, w której chce się być, na zadbanie o swoje potrzeby fizyczne i komfort psychiczny, na zabawę i odpoczynek, na poznawanie siebie samych i grupy, na dialog, współpracę i eksperymentowanie.

Harmonia zaczyna się w naszym ciele.

Zatrzymaj się w miejscu i skup myśli na swoim wydechu. Wyobraź sobie, że przez twoje ciało przepływa fala, która powoduje, że przybierasz najbardziej komfortową pozycję, jaką w tej chwili możesz. Fala powoduje, że napięcia w twoim ciele powoli znikają. Twoja twarz się rozluźnia, a ciało wypełnia kojąca, łagodna, miękka przestrzeń. Powietrze może swobodnie przez nią przepływać, nie napotykając żadnych przeszkód.

Nie musisz już utrzymywać ciężaru swojego ciała. Cały ciężar oddajesz ziemi, która staje się twoim oparciem. Skoncentruj się na wydechu. Powietrze całkowicie odpływa z twojego ciała, po to by za chwilę wrócić i znów je wypełnić. Oddychaj przez nos, z zamkniętymi ustami. Poczuj jak po głębokim wydechu następuje automatycznie głęboki wdech. Twoje ciało rozluźnia się coraz bardziej. Poczuj jak w trakcie wydechu twój brzuch się kurczy, a w trakcie wdechu napełnia powietrzem. Wszystko dzieje się samo. Wystarczy, że pozwolisz ciału na głęboki wydech – moment, w którym spokojnie, bez wysiłku wypuszczasz powietrze.

Teraz podczas wydechu poczuj, jak przez twoje ciało przepływa dźwięk, a wraz z nim płyną wibracje. Wystarczy, że wydasz cichy dźwięk wibrujący w gardle, przypominający brzęczenie lub zamruczysz: „mmmmm”.

Co dzieje się w twoich myślach i w ciele po wykonaniu tego działania? Jak się po nim czujesz?

Działanie możesz powtórzyć z zamkniętymi oczami. Możesz je wykonać w każdej przestrzeni, np. w autobusie, na spacerze albo w łóżku.


Maciej Cholewa
Opowiedz mi miasto

Artysta Maciej Cholewa w ramach warsztatów wybrał się z młodymi osobami na spacer po swoim ukochanym małym mieście Radzionkowie. Podczas oprowadzania opowiadał różne historie, w których prawdziwe informacje mieszały się z fikcją. Na przykład tę o Notozaurze:

Oficjalnie najstarszym miastem w Polsce jest ponad osiemsetletnia Złotoryja. Innego zdania są natomiast niektóre mieszkanki i mieszkańcy Radzionkowa, w którym kilka lat temu odsłonięto pomnik upamiętniający pierwszą osobę zamieszkującą tę miejscowość – Notozaura Radzia. Naukowcy szacują, że w miejscu, które mógł nazywać swoim domem, żył ponad 200 milionów lat temu. Nie mamy dowodów na to, że Radzio uczęszczał do szkoły. Niewiele też wiemy o jego zainteresowaniach, ale możemy przyjąć, że skoro był stworzeniem przez większość czasu przebywającym pod wodą, raczej nie grał w piłkę nożną. Pomimo wielkości swojej pełnej zębów paszczy, gad ten nie wydaje się szczególnie rozmowny i zamiast prostych odpowiedzi, skłania raczej do zadawania pytań. Jak mogło wyglądać miasto, które zamieszkiwały same notozaury? Czy mieszkanki i mieszkańcy prehistorycznego Radzionkowa chodziły na randki do parku? Jakimi historiami mógłby podzielić się nastoletni dinozaur ze swoimi dzisiejszymi rówieśnikami?

Kształt świata jaki zamieszkujemy zależy od naszych opowieści.

Historie każdej osoby są też historiami miejsc, w których żyjemy. Mamy prawo do swojej opowieści, ale musimy pamiętać, że każda z nich jest tak samo ważna i tak samo prawdziwa, jak pozostałe. Nasze miasta nie są jedynie prostą informacją, jaką wyczytamy na pomniku czy tablicy pamiątkowej, ale całą masą zabawnych anegdot i smutnych historii, krótkich bajek oraz złożonych baśni składających się w opowieść o nas wszystkich. W szkole cały czas przyswajamy gotową wiedzę, ale mamy bardzo mało miejsca na nasze indywidualne historie, wyobraźnię i zmyślanie.

Czy można wymyślić świat na nowo? Czy chcesz tworzyć własną historię? Na temat świata funkcjonuje wiele opowieści, dlatego warto wziąć pod uwagę różne perspektywy. Każda legenda została kiedyś wymyślona. Znajdź własną wizję swojego miasta.

Czy lubisz swoje miasto? Czy wolisz przenieść się do zmyślonego miejsca? Kto je zamieszkuje? Jak wygląda? W twoim wyobrażonym mieście wszystko jest możliwe. Co czyni je wyjątkowym i jaka jest jego niezwykła historia?


Gary Marshall-Stevens
Gdzie jesteśmy

Gary Marshall-Stevens jest artystą wizualnym, dla którego w sztuce najważniejszy jest proces. Podczas pracy warsztatowej z młodymi osobami nie chodzi mu o konkretny rezultat, a o to, jak wspólnie działamy i co czujemy w trakcie.

Efekty schodzą na drugi plan.

Tematem warsztatów był wzajemny szacunek. Nie tylko w grupie rówieśniczej, ale przede wszystkim w komunikacji dorosłych z dziećmi i młodzieżą. Ponieważ Gary posługuje się językiem angielskim, a dzieci w grupie używały języka polskiego i romskiego, artysta zdecydował się na pracę z jak najmniejszą ilością komunikacji językowej. Wszystkie aktywności skupiały się na cierpliwości i uprzejmości wobec siebie nawzajem i spokojnym oczekiwaniu na swoją kolej. Nawet kiedy czujesz się znudzony, możesz pomyśleć o czymś wyjątkowym lub uśmiechnąć się do kogoś.

Zastanów się, czy dorośli potrafią komunikować się z młodymi osobami. Czy robią to, zachowując obustronny szacunek? Czy brakuje ci czegoś w dialogu z rodzicami i opiekunami, nauczycielami i nauczycielkami? Czego mogą nauczyć się od ciebie?

Jak zwrócić dorosłym uwagę, że z młodymi osobami zwykle komunikują się inaczej niż z innymi w swoim wieku?

Zaprojektuj znaki z prostymi komunikatami przeznaczonymi dla dorosłych. Mogą to być znaki umieszczone na drzwiach do twojego pokoju albo znaczki/naklejki noszone na ubraniu. Odrysuj swoją dłoń, a w niej napisz prośbę/komunikat, np. „pukaj do mojego pokoju”, „nie krzycz na mnie”, „uśmiechnij się do mnie”. Pamiętaj, że jeśli oczekujesz od kogoś szacunku, twój przekaz również powinien go zawierać.


Dorota Hadrian
Damy, dramy, potwory i zmory

Dorota Hadrian pracuje na co dzień jako adiunkta Instytutu Malarstwa i Edukacji Artystycznej, prowadząc zajęcia ze studentkami i studentami wyższej szkoły artystycznej. Podczas warsztatów w Kronice pracuje z młodzieżą w taki sposób, w jaki pracuje się podczas zajęć praktycznych na Akademii. Artystka i młode osoby tworzą wspólnie demokratyczną atmosferę pracowni plastycznej, w której mogą skupić się na indywidualnym tworzeniu lub wspólnym debatowaniu nad różnymi pomysłami. Zapoznając się ze specyfiką takiej pracy, młodzi ludzie otwierają się na wizję siebie w przyszłości. Poznają możliwości nauki przez praktykę twórczą. Popularne „learning by doing” (uczenie się przez prace manualne) bywa spychane na ostatni plan w systemie edukacji. Podczas kolektywnego działania uczymy się od siebie nawzajem. Nie ma ocen, jest wspólny cel.

Wspólne tworzenie wycisza i uspokaja, pobudza kreatywność.

Pedagożka oraz młodzież stają się równymi partnerami pochłoniętymi wspólną pasją. Symbolem takiej pracy stała się ogromna głowa, która jest jednocześnie maską do założenia.

Bal przebierańców to tylko pozornie zabawa. Kiedy wymyślamy swoją postać, kiedy zastanawiamy się z czego stworzyć nasz strój, jakie dodać atrybuty, jak wykorzystać przedmioty, które są dla nas dostępne, wtedy właśnie włączamy nasze innowacyjne myślenie. Nasza kreatywność działa na najwyższych obrotach, ponieważ mamy określony, fascynujący cel i możemy wyrazić siebie bez żadnego strachu i wstydu.

Zastanów się, w jaką postać chcesz się przeobrazić. Poszukaj różnych przedmiotów i materiałów w swoim otoczeniu. Jak można je połączyć, aby stworzyły nowy, abstrakcyjny rekwizyt lub strój? Każdy przedmiot może być jednocześnie zupełnie czymś innym – wszystko zależy od twojej wyobraźni. Poszukiwanie tych elementów i ich nowych znaczeń oraz wymyślanie, jak je przekształcić to tak naprawdę rozwiązywanie problemu.